ligaorlikowagolancz - strona nieoficjalna

Mecz rozpoczął się wyśmienicie dla dobrze usposobionych do gry zawodników LKS-u. Grzegorz Kucyk wrzucił piłkę z autu, Kamil Romaniuk przedłużył to zagranie na środek pola karnego, a Piotr Hawryluk ładnym strzałem głową pod poprzeczkę zdobył prowadzenie. Po starcie gola goście uzyskali przewagę w środku pola i za wszelką cenę dążyli do wyrównania. Udało im się to po dwóch kwadransach gry, kiedy to Daniel Wajszczuk, grający trener Gromu, wykorzystał gapiostwo i niefrasobliwość milanowskiej obrony i zaskakującym uderzeniem w krótki róg pokonał Zbigniewa Wiśniewskiego. W końcowych fragmentach pierwszej odsłony to gospodarze byli bliżsi uzyskania drugiej bramki. A najbliżej powodzenia był Damian Ostapiuk, ale jego główkę bramkarz przyjezdnych końcami palców odbił na rzut rożny. Drugie 45 minut to walka z obu stron na całej szerokości i długości boiska o każdą piłkę. Wydaje się, że duży wpływ na boiskowe wydarzenia miała sytuacja z 65 minuty spotkania, kiedy to napastnik przyjezdnych, po faulu na Wiśniewskim otrzymał drugą żółtą, a konsekwencji czerwona kartkę i musiał opuścić plac gry. Kiedy rywale rozpamiętywali jeszcze to wydarzenie zawodnicy Milanowa przeprowadzili zabójczy kontratak. Romaniuk świetnie zagrał na prawe skrzydło do Piotra Łotysa, ten natychmiast idealnie odegrał futbolówkę koledze w pole karne, a najmłodszy gracz milanowian, popularny „Kozi”, kapitalnym, płaskim uderzeniem z ok. 14 metrów w długi róg pokonał Bartłomieja Sokołowskiego. Gracze z Kąkolewnicy podejmowali próby przedarcia się pod bramkę Wiśniewskiego, ale w tym fragmencie meczu bardzo dobrze spisywała się, umiejętnie kierowana przez doświadczonego bramkarza, linia defensywna miejscowych, w której prym wiedli Rafał Uchaniuk oraz Grzegorz Kucyk. I właśnie lewy obrońca gospodarzy niespełna piec minut przed końcowym gwizdkiem arbitra posłał bardzo dobre, krzyżowe podanie do Daniela Sternika, a ten wpadając w obręb szesnastki, spokojnie, tuż obok golkipera ulokował piłkę w siatce. I tym samym przypieczętował pierwszą od dłuższego czasu wygraną LKS-u. Te trzy punkty, zdobyte po bardzo dobrej grze, niewątpliwie bardzo cieszą, podbudowują samych piłkarzy, i nieco rozrzedzają gęstą atmosferę, która wytworzyła się nad milanowskim klubem. Bo tajemnicą poliszynela jest, że nie wszyscy w naszej miejscowości „grają do jednej bramki”…. A przed naszymi zawodnikami kolejne starcie ze spadkowiczem z okręgówki. Tym razem zmierzą się w spotkaniu wyjazdowym z Agrosportem Leśna Podl., a początek zawodów, w niedzielę 4 września o godz. 16.

LKS Milanów – Grom Kąkolewnica 3:1 (1:1). Bramki: Hawryluk (10) Romaniuk (69) D. Sternik (86) - Wajszczuk (30),

LKS Milanów: Wiśniewski – Bobruk, Uchaniuk, A. Sternik, Kucyk – Hawryluk (46 Łotys), D. Sternik (89 Karpiński), Ponikowski (85 Daniłko), Tymosiewicz (55 Jaskulski) – Romaniuk, Ostapiuk.

• Komentarzy [0]
• czytano: [1020]
• DO