Mecze sparingowe |
Klasa Okręgowa » Biała Podlaska |
Przegrali po walce
Bez zdobyczy punktowej wrócili z Łomaz milanowscy piłkarze. Mimo ambitnej gry i podjęcia walki z dobrze usposobioną ekipą gospodarzy, nie udało się zdobyć choćby jednego oczka.
A mecz rozpoczął się wybornie dla zespołu Niwy. Już pierwsza ofensywna akcja przyniosła miejscowym powodzenie, gdy jeden z graczy wykorzystał sytuacje sam na sam ze Zbigniewem Wiśniewskim. Ten gol ewidentnie dodał skrzydeł zawodnikom z Łomaz, którzy raz po raz przedostawali się w pole karne gości, jednak nie potrafili znaleźć sposobu na pokonanie broniącego z dużym wyczuciem Wiśniewskiego. Golkiper przyjezdnych przynajmniej czterokrotnie w pierwszych 45 minutach ratował swoją drużynę od straty bramki. Ekipa LKS-u próbowała konstruować akcje ofensywne, ale były one rozbijane już w zalążku przez dobrze grającą łomaską defensywę. Druga odsłona to już zdecydowanie lepsza postawa zespołu z Milanowa, który już na początku tej części gry był bliski wyrównania. Najpierw do świetnego prostopadłego podania, debiutującego w milanowskich barwach, Krystiana Radczuka minimalnie spóźnił się Mateusz Grabowski, uprzedzony przez bramkarza Niwy. A po chwili właśnie Grabowski popisał się fantastycznym uderzeniem z ponad dwudziestu metrów, po którym futbolówka o centymetry minęła okienko łomaskiej bramki. Goście ambitnie dążyli do osiągnięcia przynajmniej remisu w tym spotkaniu, ale brakowało w ich grze dokładności, precyzji i spokoju na przedpolu bramki rywali. Ostateczny cios miejscowi zadali w 80 minucie, kiedy to napastnik Niwy wykorzystał błąd Piotra Łotysa i pewnie umieścił piłkę w siatce obok rozpaczliwie interweniującego Wiśniewskiego. Końcowe fragmenty meczu to już spokojna gra zespołu z Łomaz, który bezpiecznie dowiózł dwubramkowe prowadzenie i dopisał do swego konta trzy oczka. Naszym zawodnikom należą się, mimo przegranej, słowa pochwały za postawę w tym pojedynku, gdyż mimo poważnego osłabienia kadrowego, potrafili podjąć w miarę wyrównaną grę ze zdeterminowanym przeciwnikiem. W naszej drużynie w tym spotkaniu z różnych względów (praca, szkoła, sprawy osobiste, kartki) zabrakło Radosława Ponikowskiego, Rafała Uchaniuka, Cezarego Tymosiewicza, Damiana Ostapiuka i Adam Sternika. Ale nieobecność tego ostatniego jest w pełni usprawiedliwiona, gdyż niedawno stał się szczęśliwym tatą pięknej córeczki. Adamowi i jego żonie gratulujemy! A za tydzień, w niedzielę, 30 października o godz. 13, w przedostatniej kolejce rundy jesiennej do Milanowa zawita, beniaminek Klasy „A”, Wenus Oszczepalin. Bez żadnych wątpliwości trzy punkty są w zasięgu naszej drużyny.
Niwa Łomazy - LKS Milanów 2:0 (1:0). Bramki: 1:0 (3), 2:0 (80).
LKS Milanów: Wiśniewski – Borowik, Łotys, Bobruk, Kucyk – Hawryluk, Romaniuk (46 Daniłko), D. Sternik, Radczuk (50 Czech) – Kwiatek, Grabowski.
Sędziował:: Panasiuk
|
Najbliższa kolejka 1 |
dzisiaj: 79, wczoraj: 130
ogółem: 1 644 392
statystyki szczegółowe
|
|||