ligaorlikowagolancz - strona nieoficjalna

Galeria zdjęć

Podopieczni Sebastiana Magiera wyszli na te zawody mocno umotywowani z postanowieniem osiągnięcia korzystnego rezultatu. I od pierwszych minut widać było tę determinację w poczynaniach milanowskiego zespołu. Przyjezdni nie dali się stłamsić górującym warunkami fizycznymi rywalom i podjęli twardą walkę nie odstawiając nogi w bezpośrednich starciach. Zespół gości sprawiał od początkowych minut rywalizacji lepsze wrażenie i przeprowadzał zdecydowanie groźniejsze ataki, które przy odrobinie szczęścia i precyzji mogły zakończyć się powodzeniem. A najbliżej pokonania bramkarza Polesia był Tomasz Ściuba, którego pierwsze uderzenie złapał golkiper, a kilka minut później po silnym strzale kapitana LKS-u futbolówka nieznacznie minęła słupek bramki miejscowych. Ale na kwadrans przed przerwą drużyna z Milanowa objęła prowadzenia. Przy narożniku pola karnego został sfaulowany Damian Ostapiuk, a kapitalnym uderzeniem prawą noga z rzutu wolnego popisał się Kamil Romaniuk i piłka ugrzęzła w przeciwległym, górnym rogu bramki Polesia obok kompletnie zaskoczonego bramkarza, który nawet nie zareagował na ten precyzyjny strzał pomocnika milanowian. Gospodarze na różne sposoby próbowali rozmontować milanowską defensywę, ale próby te niewiele przynosiły, gdyż uważnie i z poświęceniem grający goście w odpowiednim momencie neutralizowali poczynania przeciwników, a zawodnikom z Serokomli brakowało dokładności, i w ich grze dominowała zbytnia nerwowość. Jednak w końcówce pierwszej odsłony zespół z Milanowa doznał pierwszego osłabienia, gdyż mający na swym koncie żółty kartonik Rafał Uchaniuk, ratując sytuację po źle rozegranym przez kolegów rzucie wolnym i stracie piłki, złapał za koszulkę napastnika Polesia, czym uniemożliwił mu wyjście na czystą pozycję i arbiter słusznie ukarał popularnego „Figo” drugą żółtą, a w konsekwencji czerwoną kartką, i usunął z murawy. Druga część zawodów rozpoczęła się wyśmienicie dla przyjezdnych, gdyż podwyższyli prowadzenie. Tym razem świetnym uderzeniem z rzutu wolnego popisał się Ściuba, który w bardzo podobny sposób, jak jego młodszy kolega, pokonał golkipera ekipy Polesia. A miejscowi wyraźnie zaskoczeni stratą tej bramki, mimo przewagi jednego zawodnika, nie potrafili przez długi czas sforsować mądrze grającej defensywy gości. Jednak w końcu gospodarze zdołali umieścić piłkę w bramce strzeżonej przez Bartosza Bijatę. Po zagraniu w obręb pola karnego futbolówka spadła pod nogi nieobstawionego gracza Polesia, który bez problemów pokonał bramkarza milanowskiej drużyny. Od tego momentu miejscowi jeszcze mocniej zaatakowali szukając choćby remisu. Ale to milanowianie byli bliżsi zdobycia trzeciego gola, a dobrych okazji nie zdołali wykorzystać Ostapiuk, Romaniuk oraz Adam Kaczor. Na dodatek tuż przed upływem regulaminowych 90 minut ekipa prowadzona przez Sebastiana Magiera doznała kolejnego osłabienia. Wprowadzony kilka chwil wcześniej na plac gry Łukasz Czech próbując zagrać futbolówkę trafił w nogę rywala i sędzia pokazał napastnikowi gości czerwony kartonik. Ale i tej przewagi, słabo w tym dniu dysponowani zawodnicy z Serokomli, też nie umieli wykorzystać i musieli zejśc z boiska ze spuszczonymi głowami. A milanowski zespół pokazując charakter, nieustępliwość i wolę walki w pełni zasłużenie zgarnął pełną pulę. Kolejna okazja do powiększenia dorobku punktowego i umocnienia się w czołówce tabeli przed naszymi zawodnikami już w najbliższą niedzielę, 8 września, gdy do Milanowa zawita Orzeł Czemierniki. Początek zawodów o godz. 16.

(arjas)

Polesie Serokomla - AGRO CORN LKS Milanów 1:2 (0:1). Bramki: 0:1 Romaniuk (31'), 0:2 Ściuba (47'), 1:2 (75').

AGRO CORN LKS Milanów: Bijata -€“ Kucyk (68 Końko), Protaś, A. Sternik, Uchaniuk -€“ Ilczuk (63' Klimiuk), Trochunowicz, Romaniuk, Ściuba -€“ Kaczor (88' Kwiatek), Ostapiuk (83' Czech).

Ż.k.: Uchaniuk (2x), Kucyk, Ostapiuk.

Cz.k.: Uchaniuk - 40 min. po dwóch żółtych, Czech - 88 min. za faul.

• Komentarzy [0]
• czytano: [973]
• DO