ligaorlikowagolancz - strona nieoficjalna

Strona klubowa
Herb

Ostatnie spotkanie

Nie wprowadzono danych o ostatnich meczach.

Wyniki

Mecze sparingowe

Tabela ligowa

Klasa Okręgowa » Biała Podlaska

Statystyki drużyny

Logowanie

Aktualności

LKS Milanów - Niwa Łomazy

  • autor: lksmilanow, 2015-10-28 08:00

Nagroda za walkę do końca

Po raz kolejny mnóstwa emocji, praktycznie do ostatniego gwizdka sędziego, dostarczyli swoim kibicom piłkarze milanowskiego klubu. Podopieczni Sebastiana Magiera w pojedynku z Niwą Łomazy do samego końca walczyli o pełną pulę, i jak się później okazało, ta postawa została nagrodzona i przyniosła im fotel lidera na dwie kolejki przed zakończeniem rundy jesiennej.

 Kolejne trzy oczka zostały przez milanowian wyrwane dosłownie w ostatniej chwili, gdyż przechylili szalę zwycięstwa na swoją stronę w końcowych minutach spotkania. Zespół gości, który tuż przed przerwą objął prowadzenie po strzale głową Kamila Staszczuka, i w zasadzie od tego momentu skupił się na obronie tego korzystnego wyniku, po prostu nie wytrzymał naporu milanowskiej drużyny. Na dodatek przyjezdnym, od 60 minuty meczu przyszło grać w „10”, gdyż z placu gry, jak najbardziej słusznie, po dwóch żółtych kartonikach, został usunięty Łukasz Kozakiewicz. Było to pokłosie sposobu gry jaki przyjęli w tym pojedynku zawodnicy prowadzeni przez Ireneusza Korszenia, którzy nie przebierali w środkach, by uprzykrzyć życie gospodarzom, często uciekając się do bezpardonowych fauli, a że milanowianie nie pozostawali im momentami dłużni, to na boisku mocno iskrzyło. Jednak po raz kolejny okazało się, że decydującym elementem są walory czysto piłkarskie, a te były po stronie popularnego „Seby” i jego podopiecznych. Już w pierwszej części spotkania, jeszcze przy bezbramkowym rezultacie, beniaminek był blisko zdobycia gola, ale doskonale między słupkami spisywał się golkiper przyjezdnych Damian Kaczmarek, który w świetnym stylu obronił uderzenia Piotra Łotysa oraz Mariusza Lecyka. Ten drugi jeszcze raz był bliski powodzenia, ale jego strzał przewrotką minimalnie minął słupek bramki przyjezdnych, którzy wykorzystali w pierwszych 45 minutach jedną z trzech dogodnych okazji stworzonych pod bramką Norberta Łukaszuka. Bramkarz milanowian był bezradny wobec uderzenia głową Staszczuka po dośrodkowaniu z rzutu rożnego i błędzie w ustawieniu graczy gospodarzy, ale wcześniej popularny „Norek” kapitalnie wybił futbolówkę zmierzającą pod poprzeczkę po strzale jednego z zawodników Niwy. Druga odsłona niedzielnej rywalizacji to już zdecydowana przewaga milanowian, a ich dominacja nad przebiegiem boiskowych wydarzeń rosła z każdą minutą, jednak ciągle bez efektu bramkowego. Najbliżej pokonania Kaczmarka był Mateusz Puła, który huknął potężnie z rzutu wolnego z około 25 metrów, ale ku rozpaczy miejscowych, piłka trafiła w słupek bramki gości, którzy w tym momencie mogli odetchnąć z ulgą. Jednak wreszcie milanowianie dopięli swego i doprowadzili do wyrównania.                Na niespełna 10 minut przed upływem regulaminowego czasu gry, w zamieszaniu podbramkowym do futbolówki dopadł Marcin Prudaczuk i sprytnym, sytuacyjnym uderzeniem posłał ją do siatki obok kompletnie zaskoczonego golkipera łomaskiej drużyny, który nawet nie interweniował. A pięć minut później nawet jego wysiłki na niewiele się zdały. Po dokładnym zagraniu z rzutu rożnego „Pulsona”, zostawiony bez opieki, grający szkoleniowiec milanowskiej ekipy, „zamykając” akcję na dalszym słupku, precyzyjnym uderzeniem prawą nogą umieścił piłkę pod poprzeczką bramki rozpaczliwie interweniującego Kaczmarka i zapewnił w ten sposób swojemu zespołowi jak najbardziej zasłużone, ósme już w bieżącym sezonie, zwycięstwo, które w efekcie, po przegranej Sokoła Adamów w starciu z Huraganem Międzyrzec Podl. dało rewelacyjnemu beniaminkowi z Milanowa przodownictwo w tabeli bialskiej okręgówki z przewagą dwóch punktów właśnie nad Huraganem. Teraz przed wszystkimi zespołami dwutygodniowa przerwa w rozgrywkach spowodowana przypadającym na najbliższą niedzielę Świętem Zmarłych, choć niewykluczone, że w sobotę 31 października, najprawdopodobniej o godz. 13, może zostać rozegrany w Milanowie awansem, na prośbę rywali, mecz z ostatniej serii spotkań rundy jesiennej przypadającej na 11 listopada, czyli derbowa potyczka z Dębem Dębowa Kłoda. Ostateczne decyzje dotyczące ewentualnego rozegrania spotkania w sobotnim terminie zapadną do czwartku. Natomiast na pewno 8 listopada o godz. 13 milanowianie zmierzą się w wyjazdowym pojedynku z ŁKS Łazy, gdzie bronić będą pozycji lidera.

                                                                                                                      (arjas)

 

LKS Milanów – Niwa Łomazy 2:1 (0:1). Bramki: 0:1 Staszczuk (42), 1:1 Prudaczuk (81) – bez asysty, 2:1 Magier (86) – asysta Puła.

Milanów: Łukaszuk – Olszewski (17 Czuryło), Syta, B. Jaszczuk, Magier – Łotys, Zarzecki, Puła, Lecyk (90+3 Tymosiewicz) - G. Romaniuk (76 Buch), Prudaczuk (88 Podgajny).

Niwa: Kaczmarek – Jaroszuk, Polubiec, Staszczuk, Kukawski (80 Artymiuk), Lewkowicz (70 Borysiuk), Kozakiewicz, Maksymiuk, Hornowski, Bojarczuk, Malewicz (39 Mielnik).

Żólte kartki (m.in.): Lecyk i Magier.

Czerwona kartka: Kozakiewicz (Niwa) w 60 min. po dwóch żółtych.


  • Komentarzy [0]
  • czytano: [702]
 

Musisz się zalogować, aby dodawać komentarze.

Reklama

Buttony

Najbliższe spotkanie

W najbliższym czasie zespół nie rozgrywa żadnego spotkania.

Najbliższa kolejka

Najbliższa kolejka 1

Zegar

Statystyki

Brak użytkowników
zalogowanych i 2 gości

dzisiaj: 165, wczoraj: 192
ogółem: 1 640 376

statystyki szczegółowe

Najlepsi typerzy

Zaloguj się, aby typować.
Lp. Osoba Pkt.